&&&
Dzisiaj nagrałyśmy płytkę i dlatego
nie musiałam pracować do późna. Ale nie powiem, że mnie ta cała
praca natchnęła. Dlatego ściągnęłam swoją ekipę do Madrytu i
tak o to nagraliśmy dwie piosenki i zastanawiałam się, która ma
być singlem i w ogóle wysłać ją do wytwórni. Ale kompletnie nie
wiedziałam którą bo wszystkie mi się podobały. Wpadłam na
pomysł, że jeśli ja ani nikt z mojej ekipy nie może się
zdecydować to chciałam zaczerpnąć opinii Raula bo w końcu to
dzięki niemu. Zabrałam ze sobą płytkę i wieczorem wróciłam do
domu, ale on już spał. Więc się lekko zdziwiłam, że jest już
tak późno. Dlatego sama przebrałam się w piżamkę i zasnęłam.
Na drugi dzień obudziło mnie jak ktoś się krząta po pokoju i w
pewnym momencie podchodzi do mnie i daje mi buziaka w czoło.
Zdziwiona otworzyłam oczy i zobaczyłam ubranego Raula z
przewieszoną na ramieniu torbą. Od razu się ożywiłam i złapałam
za płytkę, którą położyłam sobie specjalnie koło łóżka.
Podałam mu ją i rzuciłam.
- Jak będziesz jechać to przesłuchaj i powiedź mi, która lepsza. Ok?
- Dobrze.
- Śpij sobie jeszcze
- Yhym – i się wtuliłam w jego poduszkę
- Pa kochanie.
Li od razu kiedy przytuliła się do
mojej poduszki zasnęła więc cicho wyszedłem z pokoju i od razu
zamknąłem za sobą drzwi od mieszkania na klucz. Wsiadłem do windy
i od razu bawiłem się kluczami i przyglądałem płytce. Nie
wiedziałem, że coś nagrywała, albo może i to nie ona a jej
koleżanka. Kiedy doszedłem do swojego auta to od razu wrzuciłem
torbę na siedzenie obok mnie i załączyłem płytkę. Ruszyłem w
stronę ośrodka i na sam głos Li się uśmiechnąłem. Kiedy
piosenka leciała to doszedłem do wniosku, że moja własna
dziewczyna jest naprawdę oryginalna. I to się właśnie podoba
ludziom w niej i w jej muzyce i to pozwala ją wyróżnić się z
tłumu. A co za tym idzie na pewno piosenka przypadnie jej fanom do
gustu. Kiedy się skończyła i zaczęła lecieć druga to od razu
uśmiechnąłem się do moich wspomnień. Przypominałem sobie tą
piosenkę. Akurat grała mi ją w Saragossie i od razu miałem przed
oczami wszystkie chwile spędzone z nią w tamtych czasach. A w
dodatku wiedziałem, że to będzie hit. Ale to nie był koniec bo
jeszcze leciała kolejna piosenka. Doszedłem do wniosku, że dobrze
zrobiły jej te dni przerwy bo każda z tych piosenek była świetna.
W dodatku każda miała coś w sobie i mogła spokojnie stać się
hitem. Ale jednak obstawiałem nad piosenką, którą śpiewała mi
wcześniej. Zatrzymałem się na parkingu, piosenka się skończyła
i gotowy poszedłem na trening.
Wyspałam się i teraz byłam jak nowo
narodzona. Ale nie wiedziałam co mam ze sobą robić, dlatego od
razu wskoczyłam pod prysznic i umyłam łazienkę bo była trochę
brudna. Jako, że później nie miałam co robić to zrobiłam sobie
lekkie śniadanie, kawkę i usiadłam wygodnie na kanapie przed TV.
Ale nie na długo nacieszyłam się o dziwo samotnością bo wrócił
już Raul. Byłam ciekawa jaka jest jego opinia na temat piosenek.
- Cześć kochanie – i dał mi buziaka w policzek
- Hej.
- Jak tam? - i zaniósł torbę pod łóżko
- A dobrze.
- Nie nudziłaś się?
- Nie, wstałam posprzątałam w łazience i siedzę przed TV
- Rozumiem – i usiadł obok mnie z soczkiem
- Ale?
- Hmm?
- No która najlepsza do wysłania wytwórni?
- Ano. Przesłuchałem i wszystkie się mi podobają. Lecz najbardziej przypadła ta druga do gustu. Ale mogę się mylić. To moje zdanie
- Przypadła ci ta, którą napisałam wtedy kiedy tą pierwsza płytę
- Tak jakoś. Po prostu bardzo mi się podoba co nie znaczy, że te pozostałe nie. Miałem ciężki orzech do zgryzienia. I powiem ci że na prawdę masz talent i podniosłaś się po wszystkim
- Nie było łatwo. Ale tą wyślę do wytwórni zobaczymy co oni powiedzą.
- Wiem że nie było, ale tak jak mówiłem jesteś silna i sobie poradziłaś – i dostałam buziaka w policzek a ja napisałam jedynie mojej menager co i jak i się do niego przytuliłam - Moja zdolniacha
- Twoja, twoja i musi wyjechać.
- Wiem
- Pracować
- Będę bardzo tęsknił i Joselu mnie udusi jak będę mu zrzędził
- To tylko sześć koncertów i potem wracam do Hiszpanii. Nagrać płytę jeśli się spodoba wytwórni i będę tu nagrywać. Później festiwal w Anglii i Szwecji, promocja krążka i trasa koncertowa.
- No cóż...wytrzymam
- Życie z muzykiem.
- Życie z piłkarzem – i zrobił mi eskimoska
- Dokładnie ciebie też nie ma co drugi weekend
- Ale najważniejsze że jesteśmy razem. Damy radę – na co się uśmiechnęłam - Uwielbiam ten uśmiech
- Co ci się we mnie spodobało?
- Wszystko. Byłaś wyjątkowa...i to mi się w tobie podobało – uśmiechnął się co odwzajemniłam
- Dobra odpowiedź
- Bo prawdziwa?
- Też. - i dostałam wiadomość więc westchnęłam i zaczęłam czytać
- Hmm?
- Jeden znajomy chce, abym zaśpiewała mu w piosence. - i szukałam słuchawek
- Zaśpiewała?
- Tak, ich muzyka, tekst a ja śpiewam
- Aaa
- Chcesz posłuchać?
- Pewnie – uśmiechnął się więc puściłam mu i zarazem sobie
- No i co myślisz?
- Mówiłem ci już że jesteś oryginalna?
- Ja? Ale dlaczego?
- Sam nie wiem. Wydaje mi się że przy twoich piosenkach to reszta wykonawców hmm...śpiewa to samo – uśmiechnął się - A ty masz swój styl...wyróżniasz się
- Dzięki.
- Mówiłem że jesteś wyjątkowa
- Mówiłeś, mówiłeś
- Ty mnie słuchaj
- Dobrze.
- No – i dał mi buziaka w policzek
Przez cały czas się przytulaliśmy na
kanapie i kompletnie się wyłączyliśmy od świata zewnętrznego bo
chcieliśmy spędzić ze sobą choć jeden dzień bo naprawdę tego
nam brakowało a chyba mi. W końcu ja kiedy mam okres to zazwyczaj
mam ochotę na przytulanki.
Oooooooooooooooooo... jakie słodziaki;] Aż można pozazdrościć:) Oby tak dalej;] Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam, Jastylla:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że są szczęśliwi. Wierzę, że odległość i rozłąka nie przeszkodzi im w niczym. Będą razem bez względu na wszystko. Wierzę w nich. zresztą na odległość widać jak bardzo cię kochają.
OdpowiedzUsuń